witam,witam,witam
Komentarze: 1
szczerze mówiąc,to wolę pisać rzadziej,a sensownie.A więc ten weekend byl zabujczy.W sobotkę raniutko poszlam na tennisa,a potem na angielski.Następnie szybki prysznic i ...samoopalacz(nie nawidzę leżeć godzinami na sońcu).Póżniej razem z Aćkiem,Pitrasem,Geluniem i Paulinką na Matrixa.Film raczej udany,chociaż...pierwsza część bylA LEPSZA.Potem jeszcze na lody i na imprezkę.Poszam spać o 1 w nocy.Niedziela zapowiadaa się fajnie.Na 7.30 do kościola(chcialam mieć to już za sobą).Potem prezenty od rodziców i wyjazd do naszego domku na wsi.Bylo super!!!Trochę nauki i książka!Tymczasem nara!!!
Dodaj komentarz